Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen
971
BLOG

Budujemy meczet, część 5

Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen Polityka Obserwuj notkę 10

Pan Sitko, pracujący na budowie meczetu, sarkał i narzekał. Bo choć to wydawało się niemożliwe, zwiększono kontrolę i uczulono się na wyłapywanie najmniejszych usterek.
- I pewnie dlatego tak się stało, jak się stało - tłumaczył później smętnie pan Sitko dziadkowi Łukaszka. Bowiem pan Sitko znowuż trafił w oko cyklonu, czyli w samym środek katastrofy mentalno-budowlanej. - Jak się człowiek skupi na drobiazgach, to mu potem najważniejsze rzeczy umykają...
A zaczęło się od tego, że pan Sitko uczestniczył w murowaniu komina w jednym z pomieszczeń meczetu. Wpadł inżynier Achmed i pomierzył komin tak dokładnie, jak by pracował w komisji badania wypadków lotniczych, ale takiej niepolskiej. Na szczęście pomiary wypadły pozytywnie, bo kiedy do pomieszczenia zajrzał menedżer kontraktu, pan Muhammed, uszczęśliwiony inżynier Achmed zameldował mu, że z kominem wszystko jest w porządku.
- Jedna rzecz tylko jest nie w porządku - burknął pan Muhammed. Inżynier Achmed z lekka się zdenerwował i zaczął się zaklinać, że niech go ukamienują, ale komin trzyma wymiary i mieści się w odchyłkach. Więc z czym problem?
- Ano z tym, że tu nie powinno być w ogóle żadnego komina! - zakrzyknął pan Muhammed. Inżynier Achmed zapytał dlaczego robotnicy murują tu w ogóle komin.
- Jest w projekcie - odparł pan Sitko i pokazał kserokopię rysunku.
- Nie może być... - mamrotał poirytowany pan Muhammed - Komin... Achmed, projektant jest na budowie, dzwoń on po niego, niech tu przyjdzie i się wytłumaczy...
I dziesięć minut później do pomieszczenia wszedł projektant. Był zły.
- Czego?
- Tu, panie, tu - pan Muhammed dziobał palcem w kartkę zabraną panu Sitko. - Panie, po co tu ten komin?
- Przepisy tego wymagają - projektant wzruszył ramionami. - Musi być wentylacja i przewód spalinowy.
- Spalinowy???
- A gdzie pan podłączy piecyk?
- Jaki piecyk???
Projektant westchnął głęboko, z poirytowaniem, po czym wyrwał panu Muhammadowi kartkę.
- O, tu, o. Tu ma pan opis pomieszczenia, w którym teraz jesteśmy. Pisze jak byk: "Pomieszczenie na kozę".
- No i? - w oczach pana Muhammada czaiło się bezbrzeżne zdumienie. - Nadal się pytam: jaki piecyk???

--------------
Przede wszystkim: jest trzeci tom! http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html

https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
http://kaktus-i-kamien.blogspot.com

Nie biorę żadnej odpowiedzialności za to co robi Łukaszek, a tym bardziej za to, co mówi Gruby Maciek. A tak poza tym, to fikcja, czysta fikcja. UWAGA! Podczas czytania nie należy jeść i pić! Nie zaleca się czytania pokątnie w obecności szefa! Opluty monitor czyścimy specjalną chusteczką, a klawiaturę szczoteczką do zębów (by Redpill)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka