Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen
954
BLOG

Natychmiast nie czcij!

Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen Polityka Obserwuj notkę 7

Do szkoły, do której chodził Łukaszek, nie wolno było wchodzić rodzicom podczas zajęć.
- I bardzo dobrze - oświadczył okularnik z trzeciej ławki. - Mało to stresu w szkole? Oszalałbym jakby mi stary stał nad głową i ciągle patrzył co ja piszę...
- Rodzice mogą przyjść na wywiadówkę - przypomniała pani wicedyrektor. - Podczas zajęć wchodzić nie wolno. Mogą wam przemycić broń palną albo co gorsza chipsy!
Nic więc dziwnego, że kiedy podczas przerwy na korytarzu pojawił się czyjś ojciec, zaraz wokół niego zrobiło się zbiegowisko. Pan podszedł do drzwi jednej z klas, wywołał swojego syna, oraz osobę, która akurat skończyła zajęcia.
Był nią ksiądz katecheta.
- Co to jest?! Co to ma znaczyć?! - krzyczał pan na swojego syna. - Czy ja dobrze widzę, że byłeś na lekcji religii?!
Syn coś tam bąkał.
- Zabroniłem ci!
- Ależ proszę pana - próbował interweniować ksiądz. - Ja wiem, że pan nie chce, żeby syn chodził na religię, ale co miał tak sam siedzieć w świetlicy...
- Szkoła powinna mu zapewnić zajęcia z etyki!
- I są - odparła z namaszczeniem pani pedagog. - Ale nie w tym czasie. Pozbieraliśmy wszystkie takie osoby i będą dla nich zajęcia z etyki. W piątek o osiemnastej.
- Ale ja bym chciał siedzieć z innymi w klasie - wyznał syn. - Wcale nie słucham! Wcale nie uczestniczę!
- Nie będziesz nasiąkał tą faszystowską ideologią! - zakrzyknął ojciec.
- Przepraszam, czym? - obraził się ksiądz.
- Jak facet, który nie założył rodziny, może uczyć cudze dzieci?! Jak można opowiadać jakieś bzdury o powstaniu kobiety przez wyjęcie żebra, podczas, gdy wszyscy wiemy o ewolucji?! Jak można tłoczyć w głowę niewinnej młodzieży jakieś bzdury o przykazaniach?! Religia to trutka dla mózgu!!
- Chyba nie zaprzeczy pan, że Europa została zbudowana na wartościach chrześcijańskich - zauważył ksiądz. - To fakt.
- Zaprzeczę! Dzisiejsza Europa nie ma nic wspólnego ze średniowieczem płonącym stosami! Dzisiaj w Europie króluje demokracja, tolerancja, miłość i szacunek! Zgodzicie się chyba?
- Ja nie - odparł Gruby Maciek.
- Co? Dlaczego?
- Sąsiadka wróciła wczoraj z Niemiec, spotkała tam imigrantów i oni ją...
- To nie ma nic do rzeczy! Czego wam ten miłośnik sukienek nakładł do głowy?!
- Dzisiaj mieliśmy, że czcij ojca swego - powiedział syn.
- O rany, co za bzdury! Mówię ci, przestań! Natychmiast nie czcij! Zelżyj mnie! Słownie albo fizycznie!
- Że co? Tato, co ty?
- Uderz mnie! No dalej, mówię ci, uderz mnie! Uch!
Pan dostał plaskacza w twarz i padł na posadzkę szkolnego korytarza. Przetarł ręką po twarzy i z satysfakcją stwierdził, że leci mu krew z nosa.
Wszyscy patrzyli wstrząśnięci.
- Bardzo dobrze, synu! Precz z wartościami chrześcijańskimi! A teraz pomóż mi wstać!
Syn wyciągał już rękę, ale w ostatniej chwili złapał go za nią Łukaszek.
- Nie możesz.
- Dlaczego???
- A zapomniałeś o osiemnastym przykazaniu?
- Którym??? - zdumienie księdza nie miało granic.
- Tak, osiemnastym! - błyskawicznie zorientował się okularnik. - Pomagaj ojcu swemu wstać z podłogi albo matce swojej.
- Ja bym mu kopa w kolano dał - podpowiedział scenicznym szeptem Gruby Maciek.
Syn wziął zamach.
- O Jezu!!! Moja noga!!!
- Doprawdy - ksiądz potarł spotniałe czoło. - Niezbadane są ścieżki którymi chadza Pan.

--------------
https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen

Nie biorę żadnej odpowiedzialności za to co robi Łukaszek, a tym bardziej za to, co mówi Gruby Maciek. A tak poza tym, to fikcja, czysta fikcja. UWAGA! Podczas czytania nie należy jeść i pić! Nie zaleca się czytania pokątnie w obecności szefa! Opluty monitor czyścimy specjalną chusteczką, a klawiaturę szczoteczką do zębów (by Redpill)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka