Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen
981
BLOG

Polskie obozy koncentracyjne

Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen Polityka Obserwuj notkę 7

Pani pedagog zaprosiła na lekcję z klasą trzecią a specjalnego gościa.
- To aktywista z Fundacji imienia Elżbiety Batory - wyjaśniła.  - Opowie wam o polskich. Wszystko. Kto, co ,po co, kiedy i dlaczego.
- Po co? - spytała dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- To on wam opowie po co - odparła pani pedagog i zaprosiła gościa do klasy. Wszedł jakiś uśmiechnięty młody człowiek. Przywitał się ze wszystkimi i oznajmił, że opowie dziś o polskich obozach koncentracyjnych.
- Po co? - powtórzyła pytanie dziewczynka.
- Żebyście znali swoją historię. To bardzo ważne.
- Ale czemu akurat dziś?
- Bo dziś jest Dzień Ofiar Obozów Koncentracyjnych.
- Nieprawda! - zawołał z trzeciej ławki okularnik. - Dziś jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych  i Obozów Zagłady.
Panu gościowi szczęka opadła.
- Skąd to wiesz?
- Z internetu - okularnik pomachał smartfonem. - W związku z tym mam pytanie: gdzie tu polskie obozy?
- Na pytania przyjdzie czas później - wybrnął gładko pan gość i kontynuował. - Obozy zostały założone w czasie wojny. Pierwszy powstał w Dachau...
- Jakiej wojny? - strzelił pytaniem Gruby Maciek.
- Drugiej. Światowej.
- A kiedy zaczęła się wojna?
- Jak wy nic nie wiecie. W trzydziestym dziewiątym.
- Acha... To jak pan wytłumaczy fakt, że obóz w Dachau założono w trzydziestym trzecim?
- Skąd to wiesz?
- Z internetu - Gruby Maciek pomachał smartfonem.
- No... W sumie data nie jest chyba aż tak istotna... - odezwała się pani pedagog.
- no... Chyba nie... - zgodził się pan gość. - Te obozy nazywamy polskimi bo były zakładane w Polsce...
- Od kiedy to Bawaria jest w Polsce? - chciał wiedzieć Łukaszek.
- Nie jest, a bo co?
- Bo Dachau leży w Bawarii.
- Skąd to wiesz?
- Z internetu -  Łukaszek pomachał smartfonem.
- Przecież była wojna! - przypomniał sobie pan gość. - I w czasie wojny...
- ...Polska zajęła niemiecką Bawarię? - spytał z ironią Łukaszek. - Ano zaraz sprawdzimy w internecie...
- Nie! Stop! - zdenerwował się pan gość. - Zamiast grzebania w internecie będziemy mówić o polskich obozach koncentracyjnych!
A trzecia a zaczęła pytać jak to jest możliwe, że obóz założony przed wojną w Niemczech był polski. Bo internet...
Pan gość się poddał. Wziął swoją torbę i oznajmił, że wykładu nie będzie a on wychodzi.
- Jak to? - zdumiała się pani pedagog.
- Sama pani przecież widziała. Nie jestem w stanie walczyć z taką falą internetowego hejtu!

Nie biorę żadnej odpowiedzialności za to co robi Łukaszek, a tym bardziej za to, co mówi Gruby Maciek. A tak poza tym, to fikcja, czysta fikcja. UWAGA! Podczas czytania nie należy jeść i pić! Nie zaleca się czytania pokątnie w obecności szefa! Opluty monitor czyścimy specjalną chusteczką, a klawiaturę szczoteczką do zębów (by Redpill)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka